
Kogut domowy o kotletach z owadów
Pamiętam jak kilka lat temu gruchnęła wieść o restauracji z potrawami z owadów. Pierwsza w Polsce., za chwilę pojawiły się kolejne i…
No i obecnie chyba nie będzie łatwo zasmakować larwy w tempurze lub czekoladek z chrząszczem. Bo jest problem ze zlokalizowaniem takiej knajpki.
Kilka lat temu trwały zaawansowane prace nad projektem Farm 432, czyli owadziej farmy.
Dzięki temu urządzeniu można było wyhodować białko z owadów w 18 dni. Cudeńko jak sami widzicie wyglądało naprawdę kosmicznie, ale prace nad nim stanęły w miejscu, a dokładnie czeka na przyznanie patentu.
Jak nauczyć dziecko samodzielności(Otworzy się w nowej zakładce)
Sama firma nie odpuściła jednak swojego marzenia o zmienianiu planety i przystąpiła do projektu, dzięki któremu możesz wyhodować owady bez specjalnych urządzeń.
Wystarczy zakupić jeden z pakietów na stronie producenta i już za moment hodować w kuchni mączniki.
Jak informuje producent na swojej stronie, jest to świetna zabawa dla dzieciaków, a wyhodowane owady odnajdą się doskonale jako dodatek do risotto czy granoli.
Jedną z opcji na stronie producenta jest pakiet na zajęcia dla szkół.
To wszystko sprawia, że z jednej strony mam chęć spróbować jak to jest zostać hodowcą owadów.
Z drugiej strony Kogut domowy ma ciągle dystans do spróbowania kotletów z robaków.
Co prawda taki sam opór miałem przed skosztowaniem żabiego udka i ślimaka, ale udało się ten opór złamać, więc kto wie, może, może 😉
Podobno dobry kucharz musi spróbować wszystkiego, a że chciałbym takim zostać, więc kiedyś ten mur trzeba będzie przeskoczyć.