
Kogut domowy o swojej ostatniej podróży do lepszego świata
Nie “statusieć” to chyba plany każdego ojca. Niestety często zostanie tatą wiąże się ze zmianą trybu życia…
…tak mówi każdy, kto szuka wymówek, ja też wbijałem sobie w głowę takie teksty, łatwiej wtedy się żyje, no bo twój obwisły brzuch to nie twoja wina, a twojego dziecka.
Kogut domowy widział nawet gdzieś badania, które pokazywały, że kobiety najbardziej pożądają “tatusiów” czyli panów z lekkim brzuszkiem.
Czas jednak stanąć w prawdzie, spojrzeć w lustro, na wagę, posłuchać swojego oddechu, zbadać cukier, okaże się, że wszystkie znaki na niebie wskazują jedną drogę – weź się w garść.
Pewnie wielu ojców w pewnym momencie swojego życia dochodzi do takiego wniosku. Mój czas też już chyba nastał.
Mam za sobą wiele prób – dieta, sport, dieta, sport. Waga – 106, waga 89, waga 90, waga 96,9. Sinusoida. Czas na stabilizację.
Kogut domowy bierze się za siebie
Decyzja o zmianie kwitnie we mnie od poniedziałku (poza tym, że kwitnie już od roku). Dzisiaj, a dokładniej wczoraj o 21 przyszedł czas na realizację planu do nowego życia.
Wszystko przez ostatni zjazd w szkole trenerów SET i kilka narzędzi których się uczyliśmy, które ćwiczyliśmy, między innymi “podróż bohatera”.
Otworzyło mi to kilka klapek w moim mózgu i pokazało kilka korytarzy. Po weekendzie postanowiłem po raz ostatni spróbować, no bo jak nie teraz to kiedy.
Plan jest rozpisany. Podróż bohatera się rozpoczęła, będę na bieżąco dzielił się z wami moimi osiągnięciami, bo wiem jak bardzo potrzebuję was w tej drodze.
Potrzebuję waszych ciepłych, ale czasami i cierpkich słów. Poklepywania po plecach i kopów w tyłek, tylko w ten sposób może się to udać.
Kogut domowy – plan zmiany
1 tydzień
- zjechać z wagi z 96,9 do 94,9
- rozpocząć treningi kickboxing w Uniq Fight Club
- rozpocząć treningi pływania z Shark Team
- ograniczyć słodycze i napoje gazowane

Zaczynam. Trzymajcie kciuki.
Przeczytaj także – Wstań i ćwicz!