
Kogut domowy radzi na co uważać w przymierzalni
W czasach koronawirusa i stresu związanego z zakupami zapominamy o innych ciekawostkach, które czekają na nas w przymierzalni sklepowej.
W przymierzalni czekają na ciebie – grzyby
Szczególnie narażeni na nie są ci, którzy mierzą obuwie na gołą stopę. Dlatego Kogut domowy zawsze, nawet w lato kupuje buty w skarpetach.
Nawet jak nie mam ich na stopach, no bo nie będę chodził w lato, w sandałach i skarpetach, to zawsze mam je przy sobie.
Kobiety jak zawsze mają łatwiej, bo skarpetki jednorazowe dla nich są praktycznie w każdym sklepie z butami.
Jak poznać, że przyniosłeś do domu grzyba? Kiedy stopy zaczynają się łuszczyć, swędzić lub są miejscowo zaczerwienione to znaczy, że jest on z tobą.
W przymierzalni czekają na ciebie – wszy
Kolejna niespodzianka, która możesz przynieść do domu ze sklepu. Najczęściej spotkasz ją w czapkach i na kołnierzach płaszczy (jesień blisko).
Kogut domowy to wie – nie chciałbyś poznać z bliska wszy ludzkiej.
Nie muszę przypominać o objawach wszawicy – swędzenie to jej znak rozpoznawczy.
W przymierzalni czekają na ciebie – owsiki
Występują chyba rzadziej niż powyższe pasożyty, ale można je złapać podczas mierzenia spodni (no bo mam nadzieję, że bielizny nie mierzycie w sklepie).
Owsiki uwielbiają pasożytować w okolicach krocza.
Objawami nabycia owsików jest ból brzucha, wysypka, swędzenie w okolicach odbytu lub zapalenie skóry.

W przymierzalni czeka na ciebie – świerzbowiec
Świerzbowiec może występować właściwie na każdej części garderoby.
Objawami wystąpienia świerzbowca ludzkiego jest uporczywy świąd.
W przymierzalni czeka na ciebie – tasiemiec
Niektórzy płacą ogromne pieniądze, żeby dać sobie wszczepić tasiemca, podobno świetnie odchudza.
Okazuje się jednak, że wystarczy wyjść do sklepu i można mieć go gratis.
Najłatwiej złapać go mierząc spodnie – uwielbia pomieszkiwać w okolicach krocza lub nogawek.
Objawami wystąpienia tasiemca są bóle brzucha, nudności oraz osłabienie organizmu.
Przymierzalnia – czy jest się czego obawiać?
Przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności można zminimalizować ryzyko złapania pasożyta.
Szczególnie jeżeli chodzi o przymierzanie czapek czy obuwia.
Ważne jest to, żeby starać się nie przymierzać ubrań na gołe ciało.
Kogut domowy radzi – po przyniesieniu ubrań ze sklepu wrzucić je do pralki (najlepiej wyprać w 60 stopniach, o ile tkanina na to pozwala).
Można je także przeprasować lub zanieść do pralni chemicznej.
Pozbędziesz się nie tylko nieproszonych gości, ale i chemii używanej do barwienia.
Przeczytaj jeszcze: Tato! Tu jestem!(Otworzy się w nowej zakładce)